Myć czy nie myć? Oto jest pytanie

[Blutut]

kliman, ja już oglądałem- Polecam ;d;d na spota też się polecam;]

[piociel]

Myć czy nie myć? Oto jest pytanie

Buszuje po forum i staram się znaleźć odpowiedź na pytanie zawarte w temacie. Pogodę jaką mamy każdy widzi. Wszystko ostatecznie wędruje na naszych błyszczących autkach. Robię około 5kkm miesięcznie i nietrudno zgadnąć że przy takiej pogodzie po jednym wyjeździe auto myte czy nie myte wygląda tak samo. Estetyką tak bardzo się nie przejmuje, ale zastanawia mnie wpływ całej tej "chemii" na lakier. Z drugiej strony zastanawiam się czy jak umyje to czy następnego dnia wejdę do środka. Jakie są wasze doświadczenia?

[szkoda]

jak koniecznie chcę myć w taką pogodę to jadę na ręczną myjnię, gdzie odbiorę samochód w miarę dobrze osuszony, ale i tak zawsze coś przymarznie, czekam na odwilż albo temperatury rzędu -1, -2.

[Guguś]

piociel, ja umyłem ostatnio, przed zimą nawoskowałem i teraz po myciu jest igiełka.

Mimo wszystko polecam mycie, tak zostaje na lakierze to g$%#no z ulicy i wżera się w lakier.

[ufo]

ale zastanawia mnie wpływ całej tej "chemii" na lakier.

generalnie przed zimą, czyli październik/listopad, "pastuje" autko dość intensywnie, zwykła politurą zabezpieczającą lakier. moim zdaniem to wystarczy na zimę. a jeśli idzie o mycie, staram się tego nie robić w mrozy. to wszystko. :wink:

[Mihau]

Jak masz garaż to myj (oczywiście ocieplany), jak nie to poczekaj, aż przez dłuższy czas będzie na plusie temperatura i dopiero umyj.

[LUKI]

ja myje co weekend i bez problemów

poza tym bardzo dużo jeżdżę i po tygodniu auto z zewnątrz to jeden wielki chlew

[rastajan]

Osobiście jestem za myciem co jakiś czas nawet w zimie, robię to właściwie przede wszystkim dla konserwacji nadwozia, bo tak jak piszecie, estetyka po kolejnych kilometrach jest jak wcześniej. Po myciu polecam wycieranie uszczelek i potraktowaniu ich sprayem silikonowym (do kupienia na każdej stacji paliw) u mnie po tym nie ma problemu z przymarzaniem drzwi.

[Skfarek]

rastajan, ze sprayem silikonowym na uszczelki po myciu w zimie to mus jest, bo chyba ze ktoś lubi jak mu drzwi przymarzają :wink:

[Marx]

jak sa mrozy, to lakier tak nie cierpi, bo aktywnosc chemiczna jest duzo nizsza. Ale jak sie ociepli to najlepiej od razu umyc.

[Owrone]

Panowie, ile trzeba tej chemii zeby wam samochody zjadło, moze po 10 latach uzytkowania cos wyskoczy a tak to olewka wogole sie nie wczuwać....

Co do mycia, ja nie patrze jakie sa temperatury na zewnatrz jak jest brudny jade na zwykla automatyke, myje i jade dalej robie to raz na tydzień bo tego wymaga moja praca, nie stosuje zadnych sprejów i tym podobnych rzeczy, nie wycieram auta do sucha(cyle co dmuchawy), mam auto tyle lat i zadnych problemów... Dzissiejsza perforacja blach jest zupelnie wystarczająca nie ma co przesadzać..

Pozdrawiam

[Jedras_GW]

Ja z kolei zimą jeżdżę na bezdotykową, wrzucam 2zł - czyli jakieś 2min. mycia i opłukuje bardzo szybko tylko programem płukanie/nablyszczanie całe auto oprócz dachu starając się w miarę możliwości nie lać w szczeliny i omijać klamki. Większość solnego syfu schodzi, auto nie jest idealnie czyste ale wygląda w miarę przyzwoicie. Co do uszczelek to raz na 1,5-2 tygodnie psikam sprejem silikonowym.

[Lashlo]

Lekki OFF: A co z silnikiem?
W 3 letnim aucie wymieniono mi gruszke przy turbinie-zardzewiala jak cholera.Tlumaczono mi,ze to od mycia silnika,ktory raz nam-c mylem.
Co sadzicie?
Co do nadwozia-myjnia reczna z woskowaniem na zime.

[rastajan]

Lekki OFF: A co z silnikiem?
W 3 letnim aucie wymieniono mi gruszke przy turbinie-zardzewiala jak cholera.Tlumaczono mi,ze to od mycia silnika,ktory raz nam-c mylem.
Co sadzicie?
Co do nadwozia-myjnia reczna z woskowaniem na zime.

Ja myślę, że mycie silnika to właściwie zbędny i niebezpieczny zabieg, więcej można uszkodzić niż pomóc.

[Maru 123]

więcej można uszkodzić niż pomóc.

mi się jeszcze nie zdarzyło nic uszkodzić więc nie wiem skąd ta obawa


Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

[ Dodano: 19 Luty 2010, 09:15 ]
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek[/quote]

[piociel]

Po co myć silnik? Rozumiem handlarzy chcących ukryć wycieki, ale w innym przypadku to bez sensu.

[Maru 123]

piociel, dlaczego tak myślisz? a nie przyjemniej jest jeździć z czystą motorownią? potem nawet głupią żarówkę wymienić to sić człowiek nie ubrudzi i ogólnie jakoś tak przyjemniej jest

[ Dodano: Czw 16 Gru, 10 17:17 ]
piociel, wolisz mieć taki silnik


By marekbanak at 2010-12-16

czy taki


By marekbanak at 2010-12-16

[LUKI]

rastajan napisał/a:
więcej można uszkodzić niż pomóc.


mi się jeszcze nie zdarzyło nic uszkodzić więc nie wiem skąd ta obawa

dobrze napisane!
ja nigdy nie miałem problemów z jazdą po myciu silnika/silników i to w różnych markach diesle/benzyny - po prostu trzeba umieć i tyle, wiedzieć na co można "psikać",

po prostu lubię mieć czysty silnik

no może przyznam, że miałem raz problem z kadziem mojego przyjaciela (stary poczciwy 1.3 z tego co pamiętam potrzebował 20min po wymyciu, żeby odpalić)

[rastajan]

Więcej można zepsuć niż pomóc jak ktoś nie wie gdzie można lać a gdzie nie. Mnie nie robi większej różnicy czysta bądź brudna motorownia, lubię mieć czysto w środku i na zewnątrz auta.... ale silnik to już lekka przeginka, ale rozumiem że są osoby które lubią to i tyle.

[ Dodano: Czw 16 Gru, 10 18:04 ]

więcej można uszkodzić niż pomóc.

mi się jeszcze nie zdarzyło nic uszkodzić więc nie wiem skąd ta obawa

[/quote]

Nie obawa tylko dobra rada, sam nigdy nie myłem ale czasem widzę na myjni bezdotykowej ludzi którzy nie umieli a umyli i nie mogą odpalić silnika. Zamiast pisać że nie wiesz skąd obawa, lepiej poradź pytającemu Lashlo gdzie nie lać wody, żeby było bezpiecznie, chyba że twierdzisz że można lać jak popadnie i jest git, to powodzenia.

[Set]

Ja myję autko co tydzień na bezdotykowej - jak jest brudne - pogodą się nie przejmuję - po umyciu jadę do garażu - odległość 400m, a tam zawsze jest powyżej 10 stopni :szeroki_usmiech

[Maru 123]

lepiej poradź pytającemu Lashlo gdzie nie lać wody, żeby było bezpiecznie, chyba że twierdzisz że można lać jak popadnie i jest git, to powodzenia.

oczywiście że mu poradzę.

1.Zimny silnik odpalasz na max 5 minut aby troszkę się rozgrzał (woda szybciej z ciepłego odparuje)
2. gasisz silnik i owijasz folią aluminiową skrzynkę bezpieczników, cewki, kable wys. napięcia, komputer, alternator i inne tego typu historie.
3. jeśli na podszybiu lub w zakamarkach masz np. uschnięte liście lub patyczki warto je wyciągnąć np. odkurzaczem
4. delikatnie zraszasz wodą całą komorę silnika aby odmoczyć bród
5. nanosisz preparat do mycia silnika i przy użyciu różnych pędzelków, szczotek, gąbek i rękawic czyścisz wszelkie zakamarki
6. dokłądnie opłukujesz silnik z płynu do mycia. I tu uwaga- woda z myjki ma TYLKO wypłukać płyn do mycia silnika, a ma nie myć silnika. to Ty powinieneś to zrobić szczotkami. chcąc umyć silnik samą wodą nalejesz jej zbyt dużo i potem będą problemy!
7. jeśli posiadasz kompresor możesz wydmuchać wodę z wszelkich zakamarków
8. osuszasz resztki wody miękką szmatką
9. odpalasz silnik aby woda dokładnie odparowała
10. nanosisz na suchy silnik dressing do plastików i wycierasz go suchą miękką szmatką
11. na klemy akumulatora nanosisz smar miedziany
12. siadasz na krześle przed autem otwierasz piwko i cieszysz się lśniącym silnikiem

[cartel1]

hmm, moją motorownię też należałoby umyć

[piociel]

Maru 123 efekt rzeczywiście piękny. Trzeba mieć jakieś hobby :lol: Jeżeli się to robi na swoim podwórku lub w garażu to ok. Już widzę moich sąsiadów jaki by mieli ubaw jakbym tak polerował

[Maru 123]

piociel, no ale co? wstydzisz się czy co? czy to powód do wstydu ze ma się czyste i zadbane auto? :roll:

[Big]

Maru 123, no własnie też mi sie wydaje że niektórzy odbierają czystośc jako ... powód do wstydu :shock: Jak dla mnie powinno być odwrotnie (czyty samochód to podódo dumy a brudny do wstydu ) i nie mam pojecia dlaczego u ludzi takie przekoananie, że jeśli ktoś chce mieć czyste i zadbane auto to musi byc co najmniej dziwny.